Nieco przypadkiem, na jednej z międzynarodowych wystaw psów rasowych, otrzymałem propozycję pracy, dla małej grupy hodowców. Zdjęcia, które robiłem dla własnej satysfakcji nagle mogły być źródłem także zarobkowania. I tak to się zaczęło. Potem były propozycje od gości zagranicznych, przyśpieszona edukacja, zakupy sprzętowe, ogrom lektur czasopism fotograficznych, a w latach osiemdziesiątych także praca z młodzieżą. W końcu kilka wystaw: m.in. w Pradze "Sarajewo w 1000-nym dniu oblężenia" a także we Wrocławiu "Ogrody Japonii" wystawa wspólna z zawodowym fotografem. W roku 2011 wystawa "Najpiękniejsze ogrody japońskie w obiektywie Bogdana Zdrojewskiego".