Po prostu zapraszam...
X

captcha

Bogdan Zdrojewski #1Bogdan Zdrojewski #4Bogdan Zdrojewski #2

Pomnikowy koszmar – socrealizm gorszego sortu [BLOG]

2017-05-9

 


Dziś, zarówno Lech Kaczyński, jak i Jan Paweł II, jawią się nam niestety okropnymi pomnikami, rzeźbami czy innymi formami upamiętnienia. Jako minister kultury, odnotowałem realizację ponad tysiąca form rzeźbiarskich czy pomników Jana Pawła II. Zaledwie kilka uznaję jednak za dobre.

Nie chcę, nie zamierzam i nie czuję się wystarczająco kompetentny do stawiania ocen estetycznych. Posiłkuję się jednak opiniami ekspertów (umykającymi – z oczywistych względów – przekazom medialnym), profesorów ASP (niechętnie pojawiających się z imienia i nazwiska), ale także - szczególnie wartościowym w tym kontekście - zdaniem architektów i urbanistów. 
W mojej opinii, niestety, niezwykle rzadko dokonuje się dziś prawidłowego rozróżnienia formy rzeźbiarskiej i pomnika oraz doboru odpowiedniego miejsca upamiętnienia. Umiejscowienie posągu Jana Pawła II na Wawelu to raczej „wóz Drzymały”, a nie zgodne z prawem uhonorowanie najważniejszego obywatela Krakowa. 

W tym kontekście, zwrócę uwagę na zaledwie kilka kluczowych kwestii:
- ustanawianie i dobór lokalizacji pomników to kompetencja samorządów,
- wyznaczenie określonego miejsca powinno być odnotowane w planach miejscowych, 
- lokalizacja miejsca upamiętnienia - usytuowania określonego obiektu, powinna także oznaczać uzgodnienie jego kluczowych parametrów (przede wszystkim wielkości), 
- wybór określonej formy winien być poprzedzony konkursem,
- zapewniona musi zostać transparentność finansowania realizacji. 
Zaryzykuję, i - posługując się wieloma kierowanymi do mnie opiniami - powiem, że nie sądzę, by na świecie ktokolwiek inny był tak koszmarnie upamiętniany, jak w Polsce Jan Paweł II i Lech Kaczyński.

Popełniane w tym względzie błędy dotyczą wszystkich kryteriów:
1. Fatalne, często przypadkowe i niefortunne lokalizacje,
2. Złe proporcje (patrz pkt 1.),
3. Pośpieszne i nieprofesjonalne realizacje,
4. Przeważnie źle dobrane materiały użyte do realizacji,
5. Kiczowatość „artystycznego” przekazu,
6. Socrealizm najgorszego sortu,
7. Nieuzasadniona mnogość realizacji (kopiowanie wybranych projektów),
8. Pomijanie procedur konkursowych,
9. Lekceważenie wysokich kompetencji kadr uczelni artystycznych.

Najmocniej jednak przebija i smuci mnie fakt, że często fundatorzy wspomnianych pomników, rzeźb czy upamiętnień, starają się być ważniejsi od tych, którym dedykują swoje dzieła...


/wpis opublikowano również w serwisie NaTemat.pl/

 

« powrót

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.