2013-06-30
Jego CV jest długie jak pas startowy wrocławskiego lotniska na Strachowicach. Był psim fotografem i motorniczym we wrocławskich tramwajach. Prowadził pociąg towarowy, na frezarce robił koła zębate i dorabiał jako ogrodnik. No i oczywiście był prezydentem miasta, senatorem, posłem... Od kilku lat jest ministrem kultury i dziedzictwa narodowego. Człowiek orkiestra. O Bogdanie Zdrojewskim, który w tym tygodniu otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Wrocławia, piszą Hanna Wieczorek i Robert Migdał. Cały artykuł >>
« powrót