kolejnym przypadku a'la zwolnienie Lisa z Polsatu (powody tego to dzisiaj juz tajemnica poliszynela). O ani jednym przerwaniu meczu w TVP3 w celu pokazania spotkania z lokalnymi dzialaczami partii rzadzacej. O naciskach na reporterow stacji publicznych majacych na celu bezposrednia ingerencje w ich materialy tak, by zmienic ich wydzwiek na korzysc danego polityka (Kunicy tak na przyklad obcieto kawalek wywiadu. I to nie byl odosobniony przypadek).A jesli chodzi o media to slucham i patrze uwaznie (bynajmniej nie w telewizor, czy radiowy eter - tam nie widac/nie slychac zwykle nic ). Wiec zauwaze i bardzo chetnie kazdym takim przypadkiem natychmiast sie podziele.- Zmiana kierunku polityki zagranicznej. Zrezygnowanie z postawy roszczeniowej wobec innych zawsze i wszedzie to raz. Wazniejszy jest jednak jej profesjonalizm. Nie chce widziec w telewizji zadnego ministra spraw zagranicznych, zadnego ambasadora, czy jakiegokolwiek dyplomaty, za ktorego bede sie musial wstydzic. Ktory nie bedzie wiedzial, ze ma podac reke Kanclerz Niemiec i bedzie sie zamiast tego glupio usmiechal do kamery. Ktory bedzie wygladal jak nacpany i nie bedzie w stanie zrozumiec prostych pytan zadanych przez polskiego dziennikarza (Fotyga, polecam youtube, niezly ubaw z konferencji prasowych). Nie chce, zeby byli oni bohaterami niezliczonych mixow na youtubie - nie prosze przeciez o wiele. Ale tez nie chce, by byli bohaterami artykulow z "kartofel" w tytule w zagranicznej prasie. Bo te szydzenie nie wynika tylko z aparycji, czy braku profesjonalizmu. Wynika ze smiesznie prowadzonej, nielogicznej polityki szkodzacej w rownym stopniu innym panstwom, jak i sobie samym.- Sprowadzenie kwestii lustracji i dekomunizacji do zdroworozsadkowego wymiaru. To nie jest dla mnie priorytet w dzisiejszej Polsce i nie chce, by byl to priorytet dla rzadu. Mysle, ze ma on o wiele
2007-10-24, Keeper
Zamieść nowy komentarz