Witam !!Chciałabym poruszyć kwestie związaną z ogłaszaniem tragedii narodowej. Dziś właśnie ogłoszono tragedię narodową, związaną ze śmiercią 26 pielgrzymów we Francji. Zgadzam się z jednym, jest to niewątpliwie tragedia. I nie umniejszam randze tego zdarzenia. Jednakże uważam, że tragedią zawsze będzie śmierć człowieka, a tym bardziej w tragicznych okolicznościach. Codziennie słyszymy doniesienia o tym, że ktoś ginie, a to w wypadku drogowym(rocznie ok. 5 tyś osób), a to w Iraku (zupełnie bezsensowna, jeśli w ogóle istnienie pojęcie sensownej śmierci), a to gdzieś górach, w katastrofach. I nikt z tego tytułu nie ogłasza tragedii narodowej. Nie jedzie tam Prezydent kraju, media nie robią z tego taniej sensacji. Więc pytam, kiedy jest tragedia narodowa a kiedy nie? Są jakieś widełki, przedziały? To, co się dzieje dziś, dzień po wypadku we Francji, to jedno wielkie nieporozumienie. Przykre jest to, że dziś ze śmierci robi się marketingowy produkt, element kampanii wyborczej, pożywkę dla mediów. I żeby tego było mało, we Wrocławiu przy opuszczonych do połowy flagach stoi w upale dwóch galowo ubranych Strażników Miejskich. Ludzie, bądźmy prawdziwi, nie twórzmy fikcji. O ile mogę zrozumieć postępowanie Prezydenta (wiadomo, do którego elektoratu to ukłon) to we Wrocławiu tych dwóch Strażników na Rynku, nie bardzo.
2007-07-23, Nina
Komentarze
Re: Status tragedii narodowej
Bogdan Zdrojewski - Wtorek, 2007-07-24 ścieżka 21:30
Dziękując za wpis... proszę o kolejne. Mam sporo różnego rodzaju refleksji, bardzo ciekawych , często kontrowersyjnych, ale przeważnie niezwykle spostrzegawczych. To ważny temat i wielka tragedia... jednak rodzaj odpowiedzi budzi często spore i zróżnicowane emocje. Część z nich podzielam. Pozdrawiam. Bogdan Zdrojewski.
Zamieść nowy komentarz | Odpowiedz na ten komentarz
Zamieść nowy komentarz