Po glebszym zastanowieniu jest tu pewna rzecz do wyjasnienia:Czy to bedzie powodztwo cywilne? Jesli tak, to prokuratura jako taka przeciez nie ma osobowosci prawnej - nie ma mozliwosci wytoczenia sprawy. Musi byc zatem z powodztwa konkretnego prokuratora, ale jak dojsc ktorego?Czy to bedzie proces karny? Jesli tak, to jak rozumiem z tytulu zniewazenia urzednika panstwowego (lub podobnego), a wtedy to prokuratura musi przeprowadzic dochodzenie wyjasniajace sprawe.Problem w tym, ze prokuratura przeciez nie moze byc strona - nie moze byc sledczym we wlasnej sprawie.Naprawde nie wiem, jak Ziobro chce to rozwiazac.
2007-03-30, Olleo
Zamieść nowy komentarz