Panie Ministrze, w 1997, jako Prezydent Wrocławia, walczył Pan dzielnie z powodzią w tym mieście. Jak to się stało i kto jest odpowiedzialny za to, że zaraz po powodzi, miasto wydało pozwolenia na budowę (w tym budowę bloków komunalnych) na osiedlu Kozanów. Już Niemiec wiedział, że to teren zalewowy a powódź nic urzędników nie nauczyła? Developer szuka taniego terenu ale miasto powinno stać na straży prawa. Teraz my, podatnicy będziemy musieli płacić za ich błędy.Czekając na odpowiedź pozdrawiamKarol Załuski
2010-05-23, Karol Załuski
Komentarze
Re: Wrocłwa - powódź na Kozanowie
Bogdan Zdrojewski - Czwartek, 2010-05-27 ścieżka 00:44
To właśnie w okresie międzywojennym teren Kozanowa został wykreślony z obszarów określanych kategorią prawną "POLDERU". Wówczas też podjęto decyzje o zabezpieczeniu tego terenu dwoma wałami przeciwpowodziowymi : od Odry i Ślęzy. Niestety ten drugi był jedynie szczątkowy i do dziś nie został skończony. Przypomnę jedynie, iż miasto nie odpowiada za wały i rowy melioracyjne przy nich. To zadanie państwa. Niestety w okresie po powodzi nie wykorzystano dwa lata pod rząd środków zapisanych w budżecie na realizację odpowiednich programów. Z róznych powodów, w tym protestów społecznych.
Zamieść nowy komentarz | Odpowiedz na ten komentarz
Zamieść nowy komentarz