To Pan byl przy stołku

Bogdan Zdrojewski - Czwartek, 2010-05-27 ścieżka 00:52

Teren Wrocławia to zaledwie kilka obszarów polderowych (na nich nie wydano ani jednego pozwolenia na budowę) oraz około 35 % terenów zagrożonych powodzią (Biskupin, Zalesie, Zasisze, Bartoszowice, Kozanów, Księże Małe, Karłowice etc.) Gdyby na terenach zagrożonych powodzią nie można by budować domów w Europie, takie państwo jak Holandia przestałyby istnieć. Z wodą należy walczyć, a nie jej się poddawać. Nie wolno stawiać budynków w obszarach polderowych, nie wolno w miejscach ewentualnych uderzeń fal powodziowych, ale nawet Ostrów Tumski we Wrocławiu stoi przecież na głównym wale przeciwpowodziowym. Sami Wrocławianie chcą by miasto było twarzą do Odry, budowane niemalże nad samą Odrą, by wykorzystywać urok rzeki - ale to oznacza ryzyko i konieczność walki by je ograniczać ! Sytuacja Wrocławia w najważniejszych aspektach ochrony miasta jest usytuowana dalego przed Wrocławiem. Obecna dyskusja to bardzo mało profesjonalna wymiana lużnych refleksji i niestety nic ponadto!

Zamieść nowy komentarz | Odpowiedz na ten komentarz