Internet ostatnio az huczy od poglosek na temat, ktore nie do konca sa prawdziwe. Przykladowo mowa w kuluarach politycznych jest o znacznie nizszych skladkach, niz podawane w artykulach prasowych, a do tego prasa o dziwo podaje bardzo precyzyjne rozwiazania, choc poki co nie ma nawet blizej okreslonej propozycji ksztaltu ustawy. Mniejsza jednak o to - rozmowa o podatku ekologicznym sie rozpoczela, a koncepcja jakas musi sie ksztaltowac, bo w kazdej bajce jest ziarenko prawdy. Powstaje wobec tego pytanie - czy podatek roczny, ktory uzalezniony jest od wieku oraz wielkosci silnika, mozna nazwac ekologicznym? Czy nowoczesny silnik Hemi, ktory traktowany lagodnie, uzywa tylko 4 sposrod 8 cylindrow, mozna potraktowac tak samo, jak bardziej konwencjonalny silnik? Czy silnik dwulitrowy turbodoladowany mozna potraktowac tak samo, jak wolnossacy? Czy 10-cioletni bardzo dobrze utrzymany 1.4 jest mniej ekologiczny od 5-ciolitrowego wspolczesnego diesla?
2009-04-20, Olleo
Komentarze
Re: Podatek ma byc ekologiczny (cz 1)
Bogdan Zdrojewski - Czwartek, 2009-04-30 ścieżka 00:14
.... nie ... można. I chyba się tak jednak, jako identyczne nie traktuje.
Zamieść nowy komentarz | Odpowiedz na ten komentarz
Zamieść nowy komentarz